Wstaję rano. Pierwszą czynnością jaką wykonuję, jest włączenie Twojej ulubionej piosenki... Tak bardzo lubię przypominać sobie chwile spędzone z Tobą. Gdy w uszach brzmią już kolejne kawałki Grubsona, siadam na łóżku i sennie spoglądam w telefon. Znowu żadnej wiadomości od Ciebie. W końcu dociera do mnie fakt, iż nawet o mnie nie pamiętasz. Już nie łudzę się, że możesz myśleć o mnie w tej chwili. Powoli zapominasz o moim istnieniu, a ja znów ze świadomością Twojej obojętności, odchodzę w krainę marzeń i snów... Bo jaki sens ma wyjście z łóżka ? | buniaa_xP
|