Może i jestem niepoprawną romantyczką z trójką najlepszych przyjaciółek i debetem na karcie, ale za to nie daję dupy na lewo i prawo, mrugając przy tym, jak idiotka z musicali i śmiejąc się z Hip-Hopu i luźnego stylu bycia. Jestem, jaka jestem. Za to, gdy kogoś kocham, to kocham szczerze i mocno, jak dziecko. Więc nierozumiem czemu płacisz tym niuniom zamiast naprawdę się zakochać i żyć naćpanym miłością, dla tej jedynej, być może dla mnie lub innej zwariowanej romantyczki, marzącej o happy endzie...
|