Kochała się w chłopcu z sąsiedniej wioski,
dla niego na lekcjach kręciła włoski.
Uczuciem większym , niż przyjaźń go darzyła,
mówiła, że to jej wielka siła.
Nagle pojawił się On ,
dotknął jej dłoń,
w oczy popatrzył prosto
i jej serce zaczęło bić ostro .
Ta jedna chwila w jej pamięci jest, będzie i była ,
jakby coś jej mówiła.
Pisał słówka najpiękniejsze na świecie,
nawet w internecie ich nie znajdziecie.
Zrozumiała, że chłopiec z innej wioski
nie jest wart jej ani jednej troski.
Ten drugi chłopak był boski.
Miał niesamowity dotyk, który uzależnił ją jak narkotyk,
wyśmienite brązowe oczy,
a usta?
usta były jak grzech i rozpusta.
Ona zwykłą dziewczyną była i bardzo szybko się nim zauroczyła.
Mówiła, że księżniczką snów nie była,bo tylko nim żyła.
Gdzie się nie spojrzała , tam swego księcia widziała.
To dla niego żyć chciała.
Uwodzić go przestała.
Lecz nie wiedziała,że w momencie stracić będzie go musiała.
Straciła, zapomniała.
|