jakoś tak wspomnienia się mieszają, nie wiem zanikają, całą chmarą nawarstwiają, gdzieś unoszą się jak balon w chmurach. chciałbym znaleźć się na nim i umieć fruwać. chciałbym wyrzucić z bani te latami trzymane gówna .
Co jak pluskwa, od środka przez płuca, mnie niszczą.
|