Szła wzdłuż korytarza internatu, z grymasem patrząc na parę obściskującą się publicznie. Żałosne- przeszło jej przez myśl. Nie cierpiała takich scen, zresztą… ona wielu rzeczy nie cierpiała. Mijając ową zakochaną parę (bądź pseudo zakochaną) prychnęła głośno.
Nie bała się głosić swojego zdania, opinii. Ba, gdyby mogła, wygarnęłaby wszystkim szczegółowy rysopis ich postaci, zachowania. Dlaczego więc tak nie zrobi, dlaczego się powstrzymuje ?! Co jak co, ale jednak ma ona w sobie choć nutkę uczuć. Uczuć, które defakto skrywa, lecz także uczuć, które nie pozwalają jej do reszty dobić człowieka.Żałosne, ona jest żałosna. Szczerze mówiąc nie dziwiła się innym, że mają ją za osobę zgryźliwą, wredną. Przecież taka była, prawda ? Rzadko kiedy się uśmiechała, rzadko kiedy rozmawiała z innymi (prócz zaufanych jej osób), a jak już się odezwała, to zazwyczaj była to cięta uwaga.
Była szczera?- do bólu./ forYou-unavailable
|