Wyszlam z domu... bo dobijala mnie mysl, ze On ma na mnie kompletnie wyjebane. Z reguly nie obchodzi mnie to czy jedzie jakis samochod, po prostu przechodze. Majac caly swiat w dupie z glowa do gory ide chodnikiem, nie zapominajac o sluchawkach w uszach. Tak tez bylo tym razem, moj blad. Pamietam tylko bol wlepiajacego sie we mnie samochodu, ktory czuje do tej pory. Brawa dla mnie.
|