Budzisz się rano u przyjaciółki, śmiejecie się jak zawsze i nagle czujesz wielką chęć kontaktu z Nim. Więc sięgasz po telefon i wykręcasz jego nr. Odbiera i mimo tego,że mówi, że wasze spotkanie nie wypali i tak jesteś szczęśliwa bo wiesz, że go masz. Za chwile dzwoni siostra, która przypomina o spotkaniu, więc biegniesz tak szybko jak tylko możesz by się wyszykować.Łapiesz za klamkę by wyjść i słyszysz jak woła Cie taka.Idziesz do niego szybkim krokiem i prosisz by prędko mówił co chce bo Ci się spieszy. On dodaje tylko " Weronika mam dziecko". Nie pytasz o nic bo dobrze wiesz , że nie z Twoją mamą. Wychodzisz na spotkanie i jesteś nieobecna. Uciekasz od spotkania by pojechać do chłopaka bo masz nadzieje, że może on Cie pocieszy. Dojeżdżasz i wyżalasz mu się a on dodaje tylko że jest na Ciebie zły o to, że jesteś bez zapowiedzi. W tym momencie tracisz wszelkie nadzieje na to,że będzie dobrze.Wracasz do domu i udajesz, że jest ok. Przecież kiedyś musi być ok. / duckyou
|