|
założyłam buty i wyszłam z domu. wystawiając twarz ku promieni szłam wolnym krokiem do pobliskiego sklepu. jak zwykle kupiłam butelkę tymbarka i musli na śniadanie. wyszłam i odkręciłam zakrętkę. - to Twój czas. - pisało na dnie zielonego plastiku. - jasne. w tamtym tygodniu miałam - on Cię kocha, a tak naprawdę obrabiał mi dupę. chyba producenci tymbarka mylą nieco fakty. - wyjąkałam wściekle biorąc łyk chłodnego soku. /happylove
|