"Dobrze, dobrze, już mówię. Rozumiem, dlaczego się z tobą ożeniłem. - Roberto się odwraca, wpatruje się w nią intensywnie i odczekuje kilka chwil w milczeniu, żeby wzmóc napięcie, uśmiecha się do niej.
- No i? Nie denerwuj mnie.
- To proste. Jeden czasownik odmieniony w trzech czasach.
- To znaczy? Nie rozumiem.
- Kochałem cię. Kocham cię. Będę cię kochał."
|