Dziś mijał rok od kiedy się rozstali. Poszła do miejsca gdzie zawsze razem chodzili. Założyła słuchawki i wsłuchując się w słowa ich ulubionej piosenki rozpamiętywała wspólne chwile, wszystkie wypowiedziane słowa, gesty, ich wzloty i ich upadki. Z zamkniętych oczu spłynęła łza usta mimowolnie uniosły się do góry. "Gdybyś tylko tutaj był..." wypowiedziała szeptem. "Jestem skarbie, nie zapomniałem... " . Usłyszała głos zza pleców. Nie musiała się odwracać aby wiedzieć kto to. Podszedł do niej jej ukochany brunet z oczyma wpatrującymi się w nią jak w obraz... " Przytul mnie... bo nie wytrzymam" powiedziała niczym ich usta złączyły się w jedność.
|