" - Bianco - szepnął,a jego oddech musnął moją skórę. Wargi Lucasa przesuwały się po mojej szyi. - Powinniśmy przestać.
- Nie chce przestawać.
- Powinniśmy...stąd...pójść...
- Nie przestawaj. - całowałam jego włosy i czoło.
Nie potrafiłam myśleć o niczym innym niż o tym, że teraz on należy do mnie, do mnie i do nikogo innego. Kiedy nasze usta zetknęły się znowu, pocałunek był inny - pełen napięcia, wręcz desperacki. Lucas i ja oddychaliśmy szybciej, nie mogąc powiedzieć ani słowa. Nie istniało na świecie nic oprócz niego. Był mój, mój, mój.'' / Wieczna Noc
|