Wiecie, powiem Wam szczerze, że nie warto modlić się do Boga o miłość. Trzeba znaleźć inne sytuacje, które są ważniejsze niż to uczucie. Ja zamieniłam modlitwe o miłośc, na modlitwę o zdrowie mojego taty. Zamieniałam, na modlitwę o to, żeby moja Bartowa dobrze nosiła ciązę, bez żadnych komplikacji. Zamieniałam, na modlię o to, żeby moja przyjaciółka była szczęśliwa. Takie małe, a jednak wielkie rzeczy. Większe niż moje szczęście. Nauczmy się wreście brać szczęście z małych drobnostek, niż użalanie się nad sobą. Zrozumcie mnie... W życiu nie ważna jest miłość... Ważne jest szczęście najbliższych osób. Rodziny i przyjaciół. Bo ta garstka ludzi, nigdy Cię nie zostawi, nigdy się Ciebie nie wyprze... Więc czy warto sie użalać nad sobą, że nasze życie jest takie pojebane? Czy bardziej warto brać szczęście z małych rzeczy i modlić się, o zdrowie i szczęście najbliższych? Same dokonacie wyboru, ja juz dokonałam... //dziewczynka_z_charakterkiem
|