,,Chyba chcę krzyczeć.Chyba chcę się odwrócić i uciec, ryzykując spotkanie z istotą przyczajoną za moimi plecami, ale zanim zdołam cokolwiek uczynić, otwierają się tylne drzwi domu i w gęstniejącą ciemność wpada przerażająca postać.
Ma w sobie coś z człowieka, ale nim nie jest. Jest skulona, prawie biała, z podniesionymi workowatymi ramionami.Nie ma twarzy, a mimo to krzyczy gardłowym głosem przypominającym głos nura, Rozpoznaje Joannę.Uciekła z trumny, lecz nie zdołała uwolnić się od całunu.”
|