ej , no. co ja mam kurwa zrobić ? klękać i błagać żeby mi wybaczył ? przeprosiłam. przytuliłam ( w końcu.. ) no , a On z nonszalanckim uśmieszkiem " to jest nie do wybaczenia ".. więc ja odwróciłam się , rzuciłam " ja pierdole.. " no i poszłam.. i jeszcze przyjaciółka mówiła mi , żebym poszła do Niego i z Nim pogadała. ej , no bez przesady. jak kurwa chce być obrażony , to niech będzie. ale wiem , że tęskni. czułam jak wtulił się we mnie jak Go przytuliłam.. ciągle się na mnie patrzy. no i niech tęskni. aż w końcu przestanie być taki.. a i jeszcze jedno. cholernie Go kocham. / grepciaa
|