a łzy pojechały ciurkiem jak puszczone balony, gdy uświadomiłam sobie, że to ostatni dzień, w którym mogę Cię podziwiać. smutne, ale prawdziwe. od samego rana wypatrywałam tylko Ciebie i wtedy, gdy straciłam już zupełnie nadzieję, że Cię spotkam, szłaś po schodach, a ja nie mogłam oderwać od Ciebie wyroku - tak na mnie działasz. I wcale nie żałuję, że to właśnie Ty słodziłaś mi ostatnie dwa lata :)
|