i niby nie masz szacunku do tych pustych, wytapetowanych suk, które na każdej kolejnej imprezie, przyprowadząją innych chłopaków, a z każdym z nich całują się, lub też coś więcej. ale prawda jest taka, że troche im zazdrościsz. nie tego jakie są, tylko tego, że One przynajmniej się nie przywiązują. kiedy Ty w sobotni wieczór, wpierdalasz tony czekolady, patrząc na jego zdjęcie, czytasz stare esemesy, wspominasz, płaczesz, one w tym samym czasie świetnie się bawią. nie tracą czasu na coś takiego jak " sentyment " .
|