'Cała ulica błyszczała uśmiechem tego typa,
w krzykach ostrych jak papryka brzmiała jego chrypa,
szwędał się po ulicach, z twarzą cynika,
melanże lubił, swój cień gubił, jak głupi,
żyjesz dopóki nikt nie ściga cię za długi,
przy mnie ostatni hajs wydał na szlugi. '
|