ja mam dzień w nocy, kiedy w jej oczy patrzę. wiem o czym myśli, kiedy płacze dźwiękiem. śmieje się pięknie. a kiedy milknie, zapada noc i nie widzę już nic, nie słyszę nic, przestaje mi bić serce. a wtedy tlen ucieka mi gdzieś coraz prędzej. jedyne co wiem, że nie przywróci mi jej sen. to pewne, ona powróci gdy zechce, by uczynić dzień z nocy, jak wcześniej..
|