siedziałam sama w autobusie. on już nie siedział ze mną tylko z nią. nagle przyszła moja koleżanka i zapytała czy oni są parą bo tak przez cały czas się do siebie ślinią i trzymają za rączki. wybuchłam śmiechem na samą myśl o nich w środku odczuwając ból rozdartego na kilka części serca. powiedziałam że mam wyjebane, choć tak naprawdę miałam ochotę wstać, wyjść i nigdy więcej już na nich nie patrzeć. uciec od tej szarej rzeczywistości jak najdalej
|