Wpadła do domu z płaczem, rzuciła torbę, rozmazany tusz spływał po policzkach, upadła na podłogę klnąc i zastanawiała się co dalej. Przecież On zakończył związek, nie było już ich. Zostałą sama. Na stole lezały tabletki, wzięła jedną, poźniej druga zatopiła się w jej ustach. Nie wytrzymała wzięła garść tabletek w swą zaklętą dłoń, połkneła wszystkie. Upadła na podłogę ostatnie krople łez zasyhcały na jej policzkach. Umarła.. nie zastanawiajac sie czy tak naprawde bylo warto.
|