' Często się mijamy, mieszkamy w tym samym mieście
Nieme wołanie o pomoc widzę w każdym Twoim geście
Jest Ci tak bardzo ciężko, ból i złość
Oczy zaszły łzami, wyrywa się bezgłośny szloch
Przeżywasz życie w samotności, masz dość
Czujesz jak Twoje serce obraca się w proch
Znów do domu wracasz, krótki sen i praca
Nie masz już łez, chcesz się wypłakać
Kolejny dzień przychodzi, słońce nie wschodzi
Podkrążone oczy, z mieszkania wychodzisz
Na przystanku wesołe twarze, co z tego?
Nie masz z kim rozmawiać, boli Cię do żywego
Ten sam autobus, znów łapię Twój wzrok
Jesteśmy tak bliscy sobie, dzielimy ten sam los..'
|