1. Żałuję.. I chyba nikt nie wyobraża sobie jak bardzo. Jak mogłam być taka naiwna?!
Zakochałachałam się w chłopaku, którego praktycznie nie znałam, ale nie mogłam nic na to poradzić.. Jedno spojrzenie i ten cudowny pocałunek sprawił, że zaczęłam znowu cieszyć się z życia. Przestałam martwić się problemami w domu. Liczył się tylko On. Wiedziałam, że to, co do niego czuje to coś wyjątkowego. Nie chcieliśmy dłużej czekać i postanowiliśmy, że spróbujemy.Spotykaliśmy się w każdej wolnej chwili. Zaangażowałam się, myślałam, że Jemu też zaczęło zależeć.Nic nie wskazywało na to, że coś się zjebie. Przecież było tak wspaniale. Czułych słow, wyznań, pocałunków i objęć nie brakowało. Przyjaciele nie widzieli mnie dawno takie radosnej. Zauważyli, że przy Nim jestem zupełnie inna, cały czas uśmiechnięta. Cieszyli się z mojego szczęścia i życzyli jak najlepiej. Byliśmy umówieni na spotkanie. Miał przyjechać. Czekalam na Niego, On nie przyjechał. Nie napisał nawet jednego smsa z wyjaśnieniemi
|