Są ludzie, który próbują być fajni i im za chuja nie wychodzi. Są ludzie, którzy próbują wspinać się po innych, korzystając ze złych dni. Życie daje nam sposobność spotkać oba typy. Pierwszy - niegroźny. Wymyśla, bajeruje, buja się na boki, wścibski od czasu do czasu. Drugi, nieco groźniejszy. Napierdala jaki to jesteś zły/a, jaki to perfidny jesteś, straszny wręcz. Dzięki niemu masz pewność, że nie przestaną o Tobie gadać. I w tym momencie warto mieć przyjaciół, który swoją ironią przywrócą wszystko do ładu. Wiadomo, że do drabiny, jak do tanga, potrzeba dwojga. Zróbmy zbiorowe tango, a więc i zbiorową drabinę. Lojalność to podstawa, a do tego poczucie humoru nieodłączną częścią musi być. I w tym momencie nie wiem czy to chytrość czy bezskuteczne wybicie się. Dla Nas to po prostu żałosne. ; )
|