chyba pierwszy raz widziałam, żeby się o mnie martwił. 8-nastka kuzynki. duży stół, a przy nim około 30 osób.siedziałam na kanapie całkiem odłączona od reszty. nagle zobaczyłam jak ktoś się nade mną pochyla i pyta co się stało.odpowiedź brzmiała : boli mnie brzuch. - była kłamstwem, ale nie chciałam tłumaczyć przez następne 15min co mi jest.lepiej śmiać się i udawać, że jest dobrze.
|