Mam ochote teraz wylać tu pięć milionów słów od tak, bez celu, żeby pokazać Wam wszystkim, udowodnić światu, że nadal jestem silna, nie potrzebuje ludzi, którzy odcinają mi pieprzony tlen. Nie wiem, czy mogę ufać Tobie, jej, jemu, sobie i każdemu, kto stąpa po moich śladach, bądź po czyich śladach stąpam.Wiem, że potrzebuję odpoczynku, setny raz krzyczę na Ciebie bo znów nic nie jest tak, jak przecież miało być, a ty i ja nawet się nie staramy. To przestało być nawet smutne, a staje się bardziej żałosne niż kiedykolwiek.Już spokojnie patrzę na całą przeszłość i nie krzyczę 'I want u back', bo wcale tak nie czuje. Przecież nie odchodzicie po to, by wrócić...
|