Moje życie żartem, poprzez nie idę fartem,
ściemę przepuszczając kantem. Na codzień w ryju z blantem.
Joiek nad kamery. Nie pyskamy hery.
Nie ze mną te bajery. Wypij trochę szery,
bo nie jesteś ze mną szczery. Spalimy dżej-tixa,
będzie wixa jak z Matrixa, bo nasze drzewko lepsze
od widoku Fenixa i przejażdżki na ramie BMXa.
|