I co, myślisz, że możesz zapukać bądź wyważyć drzwi do mojego domu i z szyderczym uśmiechem do twarzy stwierdzić, że o mnie pamiętasz i do mnie wracasz? Myślisz, że pierdolnę w kąt smutki, a poranione serce zaszyję łatą wyciętą ze szmaty? Może mi jeszcze powiesz, że będę rejestrowała każdy Twój ruch w mojej głowie i rejestrowała wszystkie słowa wypowiedziane w moją stronę? Mam jeszcze skakać i dziękować, że zaszczyciłeś mnie swoją obecnością? Myślisz, że możesz odchodzić i wracać, ranić, zdradzać, wyzywać i być powodem mojej bezsenności? I może myślisz, że wciąż Cię kocham, a to wszystko nie gra roli? Tak, kurwa, dobrze myślisz. Miło, że wróciłeś. Napijesz się herbaty?
|