[2] -To nie są drzwi mojego pokoju-powiedział Sebastian. -Twarz Edwarda wyrażała kompletne zaskoczenie. - Nie? Przecież w nich stoisz. Nic z tego nie rozumiem.- To drzwi do pokoju mojej narzeczonej, i doskonale o tym wiesz. Nie zamierzam jednak teraz o tym rozmawiać, wolę załatwić to, jak ci powiedziałem. Edward stał jak porażony....
|