Mógłbym ci opowiedzieć o wzroku czyjejś matki
gdy jej syn poszedł siedzieć
o wzroku matki, kiedy urodziła syna
o wzroku syna, gdy matka zawodzi
o tym jak się jak się czujesz kiedy ktoś odchodzi
o uśmiechniętych oczach ukochanej mojej
o najpiękniejszych nocach wtulonych we dwoje
mógłbym opowiedzieć, ale cenię prywatność
po co ma im psuć krew znów zawiść i zazdrość
mógłbym ci opowiedzieć własne wspomnienia
kiedy radość wygranej tłumiły wyrzuty sumienia
zawsze w porządku, zawsze charakterny Sokół
tak jak ty byłem naiwną ofiarą bloków
miłość, tylko ona nas wyzwoli
bo lepiej jest nie walczyć, kiedy walka jest o nic
lepiej trzy razy stracić niż raz się wpierdolić
i pamiętaj o tym towarzyszu niedoli
|