Przebywaliśmy oboje w tym samym miejscu. Ja z przyjaciółką a ty z bratem i małą kuzyneczką. Dzieliły nas zaledwie 4 metry. Nie odzywaliśmy się do siebie słowem przez cały czas. Nawet nie byłeś na tyle blisko, bym mogła spojrzeć w twoje oczy, do których zawsze miewałam słabość. Po chwili zobaczyłam twoją kuzyneczkę biegnącą w podskoku w moją stronę. Spojrzałam na nią z uśmiechem i zaparło mi dech w piersiach. Miała takie same jak ty, nawet ich struktura, wszystko, wszystko takie same. – miałam na myśli niebieskie oczka. Przez chwilę miałam ochotę wziąć ją na ręce i spojrzeć jej głęboko w oczy. W sumie zrezygnowałam, bo doszłam do wniosku, ze byłoby to bardzo dziwne i podejrzane.
|