Poszłam z ekipką nad jezioro , kilka piw i miłej atmosfery aby zapomnieć o Tobie ... zabraliśmy nawet jednym wódkę nie skapneli się że my ją mamy ... chodzili i szuykali ja jak pierdolnięci potem do ich ekipy przyszedłeś Ty także szukałeś z nimi nie mogłam z was co kurwa wódka robi z ludzi mogą za nią zabić ... pochwili koło mnie zjawiłeś się Ty i rzekłeś ' sorki, ale możesz nie robić z nas jaj i oddać tę butelkę?' powiedziałeś ' o chuj ci kurwa chodzi' uwielbiuam te gierki ' przecież aż taki głupi nie jestem' wkurzyłeś się trochę a ja wzięłam tą wódkę, odbiegłam od ciebie,wziełam kilka łyków a reszte wylałam wszyscy patrzeli się na mnie ze złością a ja z tą satyswakcją podeszłam do ciebie i rzekłam ' proszę ... podobno chciałes butelkę' odwróciłam się i poszłam ;)
|