nie mogę pogodzić się z tym, że od jutra moje życie się diametralnie zmieni. wszystko nabierze szybszych obrotów. jedyne co pozostanie bez zmian to samouwielbienie, które dosyć niedawno w sobie odkryłam, miłość do muzyki i chęć osiągnięcia rzeczy niemożliwych. poza tym wszystko się zmieni. będzie więcej obowiązków, a mniej czasu na własne zachcianki. już nie będzie 'zrób to za mnie', bo nie będzie osoby, która mnie wyręczy.. trudno. mus to mus, ale spokojnie wszystko kiedyś wraca do normy i z tą świadomością będę żyła przez najbliższy czas, a i dochodzi jeszcze nadzieja, że później będzie lepiej.
|