Pół przytomna weszłam do swojego pokoju, nie wiedziałam czy to alkohol, czy widok jego oczu tak zadziałał. Siadając na łóżku bezradnie rozłożyłam ręce, a mój wzrok padł na wystające z jednej z książek zdjęcie. Wolnym krokiem podeszłam do szafki moje serce zaczęło przyśpieszać a ja wyciągając zdjęcie, poczułam że z moich oczu spływają łzy, a ja nie potrafiłam tego powstrzymać. Zrozumiałam, ze ostatni rok polegający na wmawianiu sobie, ze nic do niego nie czuję poszedł na zmarnowanie.. wystarczyła jego obecność by moje serce było tylko jego
|