I chyba najłatwiej zapomnieć.. Czy warto przywoływać każdą sekundę przeżytą obok Ciebie? Było ich mało. Słysze w uszach przeszywający, gromki śmiech mojej nadziei . Znowu ironicznie na mnie spojrzałeś.Nadzieja matką głupich- A ja nadal jestem jej córką. Dziś zwyczajnie nie mam już siły by myśleć o nim. Moja głowa ostatnio nie nadaje się do myślenia o tak ciężkich sprawach. Moja naiwność wytyka mnie palcem bo znowu jej wtedy uwierzyłam. Nie mam prawa, nie mam najmniejszego przyzwolenia na to by odbierać Ci szczęście ciągnąć Cie do siebie, skoro nie chcesz, skoro lepiej Ci żyć tak jak teraz. Bo teraz jesteś zdecydowany, że to co dzieje się wokół Ciebie jest prawdziwe. Tu i teraz. A nie - obok i później. Zgadzam się,być może wybrałeś lepiej. Nie mogę Ci zarzucić niczego.. Ale mogę Ci wytknąć, że ostatnio 'zachęciłeś 'mnie do siebie. Oszukuje sama siebie. Bo to ja sama się 'zachęcałam', nakręcałam . Właściwie przypadkowe spotkanie... nic bardziej mylnego .
|