Wiem, że ten cały jej humor jest chwilowy. Jutro będziemy robić to co zawsze,chodzić w te same miejsca, śmiać się z tych banalnych rzeczy, ona zawsze będzie spać od ściany, będzie oglądać ze mną horrory po których obie mamy shizy, rozmawiać i śmiać się do 5 nad ranem , to z nią będę pić piwo , świętować każdy sukces, to z nią przeżyje kolejną szaloną chwilę, która zostanie mi na zawsze w pamięci. Potem znowu będziemy je wspominać przy puszcze piwa lub lampce wina. Bo tylko ona potrafi sprawić , że nawet najgorszy dzień będzie tym najlepszym. Czy to można nazwać 'przyjaźnią'? czy bardziej pasuje określenie 'dobra znajomość'? Ale wydaje mi się że określenie 'dobrzy znajomi' tu nie pasuje.
|