[Cz.IV] ale kiedy się to stało wiedziała , że uderzyła w Jego czuły punkt . wiedząc , że jest sama skuliła pod siebie nogi . z kartek książki wyciągła ich wspólne zdjęcie i ostatnie wyniki badań . płakała . nie chciała już dusić w sobie tego wszystkiego . - Przepraszam ... ja tak bardzo Cię kocham . wyszeptała cichutko przytulając do siebie ich wspólne zdjęcie . później w rozmawiając z mamą wytłumaczyła jej , że zrobiła to po to by nie cierpiał . by nie męczył sie razem z nią . żeby juz teraz przyzwyczaił sie do tego , że jej już nie będzie . nie wiedział , że jest chora na raka . że zostało jej co najwyżej trzy miesiące życia . nie chciała by patrzył na nia w tym strasznym stanie . by widział jak wykańcza ją ta przeklęta choroba . wierzyła , że Bóg dał jej siłe po to by On mógł spokojnie żyć . choć nie mogła wybaczyć sobie , że musiała Go tak starsznie potraktować . i , że odejdzie bez Niego
|