Nie reagował na moje milczenie, płacz, krzyk, szloch i błagania. Gdybym się zabiła jedyne co by zrobił, to rzucił różę na zakopywaną trumnę, a następnie wróciłby do dawnego stanu euforii spowodowanego kolejną dawką narkotyków i życia przesiąkniętego zapachem alkoholu.
|