Siedziałam w parku sama samotna,widziałam zakochane pary ... napływały mi łzy do oczu , zauważyłam grupkę kolesi którzy szli w jej strone, podeszli do mnie i powiedzieli ' Przyszliśmy aby przeprosić w jego imieniu że się nie zjawił '- powiedział jeden ' Takie przeprosiny może sobie wsadzić w dupe' powiedziałam wkurzona ' Ale on naprawdę nie mógł'- powiedział następny ' A niby czemu ? Co ... znalazł sobie inną?, zapomniał?,cposzedł na piwo?' - nie miał wypadek' - wykrzyknął jeden .. napływały mi łzy do oczu i mówiłam dalej ' zapomniał ? tak zapomniał ?' - rozryczałam się jeden z twoich kolesi podeszedł do mnie , przytulił i powiedział ' nam też go brakuje ' - wtedy zrozumiałam że umarł ...
|