W jej głowie trwała batalia myśli, wciąż na nowo słyszała strzały i dźwięk upadających słów. Wspomnienia na wpół obumarłe przemieszczały się w kierunku schronu. Dym i woń spalenizny zdań stwarzały mgłę, uniemożliwiającą pokonanie tej drogi bez odniesienia ran. Musiała podjąć decyzję, kierując się tylko i wyłącznie sercem.
|