Stanęłam przed nim, a gdy zaczął mówić, usłyszałam w jego głosie tęsknotę, pragnienie i nienawiść do świata. Był gotowy zrobić wszystko, byśmy byli razem nawet zniszczyć to co sobie już zbudował. jednak wiedziałam, że nie mogę ulec, nie mogę wpieprzać mu się z butami w życie. Teraz każdy z nas ma swoje własne, tak różniące się od siebie. Ostatni raz na niego spojrzałam i odeszłam, nie potrafiłam znieść cierpienia w jego oczach.
|