Tak, to pieprzone życie często daje porządnego kopa. I to nie takiego, ktory pomoże nam się ogarnąć
tylko taki który spowoduje, że nie wstaniemy a na pewno nie wstaniemy o własnych siłach. Bedziemy mięli w to
wyjebane czy to nas niszczy czy nie. Wolimy jak spada na nas jeszcze więcej ciężarów, bo i tak nam na niczym nie zależy. Ale dajemy radę, bo u każdego z nas u boku jest jakaś osoba, która pomoże nam te ciężary zdjąć, rozwiązać sprawić, że staniemy na nogi - mimo, że często mówimy, że sami sobie poradzimy, nie potrzebujemy pomocy. Mylimy się. Ale one widzą, one widzą to co się z nami dzieje.
|