nieraz nie mam nawet siły by podnieść się z łóżka. by przemyć twarz, wyjść na balkon i jak zwykle przywitać dzień buchami, które doszczętnie niszczą moje zdrowie. nie mam siły wrócić i wypić gorącej kawy. nie mam siły by jak każdego dnia wywalić wszystkie ciuchy na podłogę i szukać jakieś dwadzieścia minut odpowiedniego stroju na dziś przez co znów dojdę do szkoły na koniec pierwszej lekcji. nie mam siły nałożyć delikatnego makijażu, który będzie zakrywał płaczliwą noc. nie mam siły wyjąć z niebieskiego pudełeczka kolejny sztuczny uśmiech i przykleić go sobie na twarz. a tym bardziej nie mam siły iść do szkoły i zmierzyć się z egoistycznymi nauczycielami, jebanymi szmatami czy kolesiami. tym bardziej nie mam siły na kolejny dzień z dawką Ciebie i tej dziuni. /happylove
|