siedzieliśmy paczką u kumpla. -no to my przygotujemy coś do żarcia.-powiedziałam i poszłyśmy z dziewczynami do kuchni. niestety z kanapy było widać prawie całą kuchnię , więc chłopcy mogli spokojnie patrzeć co robimy. my włączyłyśmy radio i zaczęłyśmy tańczyć do lecących tam piosenek. gdy już sie naprawde rozkręciłyśmy , zorientowałam się, że stoje dokładnie naprzeciwko drzwi. kumple oglądali telewizje ale oczywiście mój chłopak musiał na to wszystko patrzeć.gdy już się ogarnęłam i zaczęłam kończyć jedzenie on nadal się patrzył.-no co ?! -nic po prostu ślicznie wyglądasz.-a weeeeź się.-koooochanie mnie się nie musisz wstydzić.- próbował mnie coraz bardziej zdenerowować. -no ta, większym debilem od ciebie się nie da być. praawda koochanie ?!-zapytam z ironią w głosie, i poszłam pełna dumy do dziewczyn stojących z boku. kocham takie dni.//buudynowaa .
|