Polonistka wywołała do odpowiedzi. 'Numer 12 i 23 !' Zapraszam .' Wstaliśmy oboje z zajebiście wściekłymi minami . 'Nie będę Was dziś pytać . Wyobraźcie sobie, że jest między Wami konflikt dotyczący czegoś ważnego . Zagrajcie to .' Spojrzeliśmy na nią zdziwieni, wciąż staliśmy w ciszy . 'No już . Zacznij od słów: Jak mogłeś?!' Pogoniła mnie . 'Jak mogłeś?' Oczy momentalnie mi się zaszkliły . Nie odpowiedział . 'Jak mogłeś to zrobić ?!' Wziął głęboki wdech . 'Przepraszam.' Wykrztusił gryząc wargę . 'I co ? Mam Ci się rzucić na szyję ? Nie przepraszaj, jeśli nie rozumiesz definicji tego słowa .' Wkurzył się . 'Dobrze wiesz, że to nie moja wina! To była impreza . Byłem nawalony, z resztą nie byliśmy ze sobą .' Otworzyła szerzej oczy . 'Nie ? Aaa, to sorry . Pomyliłam bieg zdarzeń .' Nauczycielka patrzyła na nas z niedowierzaniem . 'Dobrze . Usiądźcie do ławek . Muszę Wam powiedzieć, że było widać w tym prawdę.' Spojrzał na moją twarz wykrzywioną bólem. Musiałam wyjść z sali . : C
|