jak totalna idiotka, padam Ci w ramiona i moczę koszulkę łzami. chyba na dłuższą metę nie dam rady ukrywać tego, jak bardzo mi Ciebie brakuje. wykręcam się tym, że to chwilowe załamanie nerwowe. problemy rodzinne. jasne. a wiesz co jest w tym najgorsze? wierzysz mi. jak zawsze, bezwzględnie mi wierzysz.
|