To przyszło tak nagle. Pojawiło się zupełnie znikąd. Poczułam, jak moje całe ciało ogarnął smutek. Naszła we mnie ogromna chęć posiadania kogoś bliskiego. Osoby, która pomogłaby zwalczać moje wszystkie problemy wraz ze mną. Kogoś, kto spędzałby wraz ze mną całe dnie i byłby moją ostoją. Kto kochałby mnie pod każdym względem, zaakceptowałby moje wady, jak i zalety. Ktoś z kim spędziłabym całe swoje życie.
|