Bo mam czasami takie chwile, w których myślę że odpłynę.. Polecę w nieznane, gdzie poniosą mnie skrzydła, opowiem im historię która troszkę już mi zbrzydła. W tym steku kłamstw wybrać te najważniejsze momenty gdzie nie liczyły się zdrady, lęki.. Gdzie świat był dla nas odziany w kolorowe szaty, nie tak jak teraz.. te brudne łachy. Ubrudzone od rzeczywistości która walczy wciąż z nami, z nami młodymi pokoleniami. I jak tu pokazać że na coś nas stać? Że temu światu jeszcze tyle możemy dać? To są tylko moje, drobne spekulacje.. ciekawa jestem kto przyzna mi rację? /truskawkowemarzenie
|