nie zdążyłam Ci czegoś powiedzieć. Tyle razy chciałam ci to chociażby napisać, dać ci znak, że muszę Cię o tym powiadomić.... nigdy nie potrafiłam, a dziś, kiedy na 99procent nie przeczytasz tego ja w końcu mam odwagę.
Kocham Cię. Ale jakoś Inaczej niż tych mężczyzn, którym mówiłam że ich kocham. Ciebie kocham ponad i mimo wszystko. Ciebie kocham od zawsze, odkąd się poznaliśmy, a było to 12lat temu. Ty jesteś moim Aniołem Stróżem, sam siebie tak nazywałeś.
Ty mnie wychowałeś.
Ty mnie nauczyłeś przyjaźni
Ty trzymałeś mnie za rękę gdy dookoła nie było nikogo
Ty ocierałeś me łzy, gdy byłam taka cholernie mała i samotna.
Ty byłeś zawsze obok, i zawsze po cichu.
Ty byłeś jak tlen, oddychałam Tobą nie martwiąc się że kiedyś mogło by mi ciebie braknąć
Ty. Ty.
wyjechałeś
|