Słońce, plaża, leżę wtulona w Twoje ramiona, całujesz mnie delikatnie, czuję się jak w niebie, pragnę by ta chwila trwała wiecznie. Niestety otwieram oczy i wszystko znika, znowu muszę wrócić do rzeczywistości, w której siedzę na ławce w parku z jakimś baranem , a ty kawałek dalej całujesz swoją miss polonie. Cierpię przez to marzenie, ale i tak ponownie zamykam oczy i się mu oddaję, mając nadzieję że kiedyś się spełni.
|