Siedząc na ławce pod swoim domem. Wygrzewała się w porannych promieniach słońca. Zamknęła oczy obracając twarz w stronę padającego ciepła. Siedziała tak przez dłuższą chwilę, kiedy nagle coś rzuciło ogromny cień. Otworzyła oczy i ujrzała męską sylwetkę. Nie mogła rozpoznać stojącego na przeciw jej chłopaka. Kiedy odezwał się do niej od razu poznała jego głos. Uśmiech pojawił się na jej twarzy. Usiadł koło niej a ona zamknęła oczy kontynuując wcześniejszą czynność. Wpatrywał się w nią jak w obrazek. Po dłużej chwili wstał i zasłonił jej słońce. "Odejdź baranie " z uśmiechem na ustach krzyknęła. Ciągnąc ją za rękę powiedział " Koniec tego opalania kochanie i tak wyglądasz jak czekoladka ". Dziewczyna roześmiała się " Skoro wyglądam jak czekoladka to czemu mnie nie zjesz " Przyciągnął ją blisko siebie potknął jej czoła swoim i delikatnie pocałował. Tak bardzo ją kocha.
|